29-letni Wilder, brązowy medalista olimpijski z Pekinu, aż cztery razy posyłał na "deski" 33-letniego Molinę. Czempion WBC w opałach był tylko w trzecim starciu, kiedy po silnym ciosie rywala był na skraju nokdaunu. Później znów dominował Wilder, a tuż przed końcem czwartej rundy, po lewym sierpowym na szczękę, Molina po raz pierwszy był liczony. W piątej odsłonie pretendent dwukrotnie znalazł się na macie ringu, a rozstrzygnięcie nastąpiło w dziewiątej. - Wiele osób krytykowało Molinę, a on pokazał, że ma charakter - powiedział "Brązowy Bombardier" Wilder, który ma teraz spotkać się z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem (29-1). Wśród kibiców był m.in. słynny bokser ze Stanów Zjednoczonych Evander Holyfield, który pochodzi z Atmore (Alabama). W zawodowej karierze Wilder, pierwszy mistrz świata z USA w królewskiej kategorii od niemal dekady (pas wywalczył w styczniu zwyciężając na punkty Kanadyjczyka Bermane'a Stiverne'a), wygrał wszystkie 34 walki. Jako amator przegrał m.in. z Krzysztofem Zimnochem w eliminacjach mistrzostw świata w 2007 roku (Chicago). Bilans profesjonalnych pojedynków Moliny, to 23 zwycięstwa i trzy porażki.