- Nikt nie ma takiego instynktu zabójcy jak ja. Nie muszę się na ciebie wściekać ani bawić w gierki psychologiczne, nie muszę próbować wejść ci jakoś do głowy. Lanie to lanie, niezależnie od tego, czy jestem zły czy szczęśliwy. Mogę cię sprać i jednocześnie się do ciebie uśmiechać - powiedział "Brązowy Bombardier". - Jeśli Fury będzie szukać awantury jak z Cunninghamem, jeśli będzie agresywny, to stanę się jego największym koszmarem. Lepiej niech poprowadzi tę walkę sędzia, który podnosi ciężary i jest bardzo silny, bo jak zrobi się brutalnie, to i ja zrobię się inną bestią, a Fury o tym wie - dodał. Potyczka z Furym będzie dla Wildera już ósmą w obronie pasa WBC w wadze ciężkiej. Dojdzie do niej 1 grudnia w Los Angeles.