- Nie boję się, że utracę zero w rekordzie. Nie walczę dlatego, że chcę pozostać niepokonany. Wszyscy oczywiście chcemy być niepokonani, ale nie zaprzątam sobie tym głowy. Mogę przegrać, a potem się podnieść. Ile razy przegrywał największy w historii? I to nie tylko Muhammad Ali, inni wielcy też doznawali porażek. Ile razy przegrywali i ile razy się podnosili? Tak można zostać dwukrotnym, trzykrotnym, a nawet czterokrotnym mistrzem świata - powiedział "Brązowy Bombardier".- Wszyscy przechodzimy w życiu przez turbulencje. Częściej przegrywamy niż zwyciężamy. Ludzie chcą zobaczyć, jak zaczynasz od zera i się wspinasz z powrotem na szczyt. O to chodzi w przegrywaniu. Dlatego ludzie nie lubią zwycięzców. Męczy ich to, że ciągle wygrywasz, albo że wygadujesz różne rzeczy. Wiem, że wielu chce widzieć moją porażkę, ale jeszcze długo będą musieli na to poczekać - dodał.Walka Wilder - Fury odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w Los Angeles. Transmisja w Canal+ Sport.