23 listopada "Bronze Bomber" położy na szali swój tytuł po raz dziesiąty, kiedy podejmie w rewanżu Luisa Ortiza (31-1, 26 KO).- Nigdy nie dostaję należnego mi uznania. Jestem królem, mistrzem. Jestem najniebezpieczniejszym człowiekiem na ziemi. Jestem już teraz w Galerii Sław po tym wszystkim, czego dokonałem. Nikt nie zrobił tego, co ja. Jestem najmocniej bijącym facetem w całym sporcie, kropka. Jestem po prostu pobłogosławiony darem mocy - mówił w swoim stylu mistrz z Alabamy.- Udowodniłem wielu ludziom, że się mylili w mojej ocenie. I będę to robił nadal. To daje mi motywację - dodał Wilder.