- Chcę, aby wróciły złote czasy boksu. Nie było ich od 2004 roku, od ery Lennoxa Lewisa. Wszyscy wiedzą, że jak pada waga ciężka, to pada całe pięściarstwo - powiedział Amerykanin.W kwietniu lub maju Wilder ma się zmierzyć w wielkim rewanżu z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO), z którym zremisował pod koniec ubiegłego roku. W razie zwycięstwa być może w końcu zaboksuje z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO).- Jestem gotowy z nim walczyć. To nie nasza wina, oni wiedzą, czego chcemy. Jak nie będzie porozumienia, to nie będzie walki i ruszę naprzód ze swoją karierą. Nie mogę czekać - stwierdził "Brązowy Bombardier".- Świat wie, że próbowałem doprowadzić do tego pojedynku. Po mojej kolejnej walce będę gotowy z nim boksować. Zawsze byłem gotowy. Będzie jeden mistrz, jedna twarz wagi ciężkiej. A nazwisko tego mistrza do Deontay Wilder - dodał.