Anglik uważany jest przez wielu za najlepszego obecnie zawodnika królewskiej kategorii i szczyci się statusem "mistrza liniowego".- Co to w ogóle jest? Nigdy wcześniej o tym nie słyszałem. Ale kiedy już znokautuję Fury'ego, nie usłyszycie więcej o "mistrzu liniowym", to się skończy. To głupie gadanie umrze wraz z porażką Fury'ego - stwierdził "Brązowy Bombardier", po czym zabrał się ostro za Dilliana Whyte'a (27-1, 18 KO), który nazwał go tchórzem.- Przecież Whyte nikogo nie obchodzi. W tym momencie w ogóle nie biorę go pod uwagę. Ale jeśli kiedyś nadejdzie taki moment, że nasza walka będzie miała sens, pożałuje tego co mówił - stwierdził.