Rosjanin przystąpi do tej potyczki z nowym cutmanem, ale również od dłuższego czasu przebywa na specjalnej diecie. Jak sam jednak przyznaje, pomiędzy obozami za bardzo sobie popuszcza pasa. - Ramirez, podobnie jak wielu Latynosów, preferuje agresywny styl walki. A to wiąże się z częstymi rozcięciami. Argentyńczyk będzie dążył do jak najbliższego półdystansu i możliwe, że będziemy zderzać się głowami. Dlatego mając gorzkie doświadczenia z walki z Jonesem, gdy byłem mocno porozcinany, będziemy mieć w narożniku dobrego cutmana - zapowiada czempion federacji WBA. - Od dłuższego czasu współpracuję z dietetykiem i wraz z upływem czasu jestem coraz bardziej zdyscyplinowany. Może nie tak jak Aleksander Powietkin, bo on naprawdę dba o to wszystko, ale i tak jest lepiej. Tylko po walce za bardzo popuszczam sobie pasa i potrafię objadać się ciastkami - dodał Lebiediew.