Według nieoficjalnych informacji De La Hoya miał do zbicia 5 funtów (ponad 2,5 kg) przed piątkową ceremonią ważenia. W połowie sesji treningowej pięściarz zasłabł, a jego obóz wezwał karetkę, która zabrała go do szpitala. Pierwotnie zapowiadano, że bokser mimo wszystko wejdzie do ringu, jednak jego ojciec, trener oraz menedżer uznali, że najważniejsze jest zdrowie, w związku z czym pojedynek odwołano. W grudniu ubiegłego roku także odwołano walkę De La Hoyi, ponieważ nie był on w stanie zrobić obowiązującego w wadze super koguciej limitu 122 funtów. Za ostatnim podejściem wniósł wtedy na wagę 126.