Jak wynika z aktu oskarżenia, grupa "Cygana" Kosteckiego (wyraził na sali sądowej zgodę na publikację danych oraz wizerunku) zajmowała się szeroko zakrojonym procederem przestępczym. Zwieńczeniem było tzw. pranie brudnych pieniędzy, które trafiały na konta różnych firm, kontrolowanych przez grupę. Według informacji rzeszowskich "Nowin24" grupa, której hersztami byli "Cygan" Kostecki oraz 31-letni Krzysztof K. z Rzeszowa i 31-letni Michał O. z Niska, działała w latach 2010-2013 na terenie kilku państw Unii Europejskiej, w Polsce głównie na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Oskarżeni (pięcioro współoskarżonych w środę poddało się dobrowolnie karze) parali się kupnem oraz legalizacją luksusowych samochodów, a następnie pomocą w ich sprzedaży. Grupa wzbogaciła się na ponad dwudziestu autach, których wartość przekroczyła 2 miliony złotych. Pieniądze pochodziły także z wyłudzania podatku VAT na blisko 10 milionów złotych. Gotówka była "inwestowana" w budowę osiedla domów jednorodzinnych w Warszawie. Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu ma zostać ogłoszony 12 kwietnia, lecz sprawa Kosteckiego wraz z czwórką innych oskarżonych zostanie rozpoznana odrębnie. "Cyganowi" grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że to nie pierwsze problemy z prawem ex-boksera. Podtrzymującym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie w 2012 roku został skazany na 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności za współkierowanie grupą przestępczą. "Cygan" wyszedł zza krat w połowie 2014 r. W szczytowym okresie kariery 35-letni Dawid Kostecki należał do czołówki polskich pięściarzy zawodowych. Jego kariera spektakularnie zakończyła się z chwilą zatrzymania przez funkcjonariuszy, przed niedoszłą walką w Łodzi z legendą boksu Royem Jonesem Juniorem. W zastępstwie "Cygana" do ringu 30 czerwca 2012 roku wszedł Paweł Głażewski. Ostatni pojedynek ex-pięściarz stoczył w 2014 roku, niespodziewanie przegrywając z Andrzejem Sołdrą na gali w Krakowie. Debiutował w listopadzie 2001 roku, legitymuje się imponującym bilansem walk 39 zwycięstw i 2 porażek. AG