- Druzgocący nokaut! Gdyby sprawdzić w słowniku pojęcie "czysty nokaut", pokazałoby się właśnie coś takiego. Był tak miażdżący, że telewizja Sky nie pokazała nawet powtórki. Jak nie pokazują powtórki, to wiesz, że była to miazga. Miejmy nadzieję, że z Browne'em wszystko dobrze i wróci do pełni sił. To był odrażający widok - skomentował "Hayemaker". - To był występ klasy światowej. Przed walką nie wiedziałem, czy Whyte jest zawodnikiem światowej klasy. Z AJ-em dobrze się pokazał, ale przegrał. Poza tym nie widziałem występów klasy światowej, nie wiedziałem więc, jak go oceniać. Ale dzisiaj pokazał, że zasługuje na pierwsze miejsce w rankingu WBC - dodał. Pozycja lidera tego rankingu upoważnia Whyte'a do walki o mistrzostwo świata z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO). - Nie będzie faworytem, w końcu został zastopowany przez AJ-a. Wilder musiałby go pokonać w lepszym stylu niż Joshua. To byłaby świetna walka - powiedział Haye.