- Jako wojownik chciałbym mu się zrewanżować, ale teraz ten pojedynek nic mi nie daje, bo Włodarczyk nie ma już pasa. Trudno więc powiedzieć, czy chciałbym się z nim jeszcze zmierzyć - stwierdził Rosjanin po piątkowym zwycięstwie nad Giacobbe Fragomenim, za sprawą którego zdobył tytuł mistrza Europy. 31-latek chętnie natomiast skrzyżuje rękawice z zawodnikiem, który pod koniec września odebrał "Diablo" pas, Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO). Otwarty jest także na konfrontację z czempionem WBA Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO). - Nie mam nic przeciwko walkom z rodakami. Nie odmówię żadnemu rywalowi, jestem gotowy na najlepszych bokserów na świecie - powiedział. Jako że w piątek Czakijew się nie namęczył - pokonał Fragomeniego już w czwartej rundzie - Rosjanin kolejną walkę chce stoczyć jeszcze w tym roku. Niewykluczone, że 28 listopada wystąpi na gali w Moskwie, gdzie boksować ma także Rusłan Prowodnikow.