Wojownik z Filadelfii spotkał się w tym mieście z silnym niczym tur i aż ponad 30 kilogramów cięższym rodakiem Natu Visinią (10-1, 8 KO), zadając mu pierwszą porażkę w karierze. Ale łatwo nie było. W piątej rundzie popularny "USS" sam znalazł się na deskach. Wstał jednak i w szóstej całkowicie zdominował osłabionego przeciwnika. W siódmej ta przewaga była już bardzo wyraźna i porozbijany, pokrwawiony Visinia pozostał na stołku przed ósmą odsłoną.