W piątej walce karty głównej gali Knockout Boxing Night 27 Michał Cieślak zmierzył się z Dylanem Bregeonem. Dla Polaka miał być to kolejny przystanek przed możliwym w przyszłości starciem o mistrzostwo świata. Nie była to jednak zwykła walka, na szali potyczki wisiał pas mistrza Europy EBU wagi cruiser. Pojedynek zakontraktowany był na 12 rund po trzy minuty. Pierwsza odsłona była bardzo na wybadanie możliwości oponenta, od początku widać było, że odwrotna pozycja Polaka sprawia Francuzowi wiele problemów. Cieślak zdecydowanie przyspieszył podczas drugiej rundy, kiedy to kilkukrotnie ruszył z natarciem, naruszając Bregeona. Wielki sukces polskiej pięściarki. Sięgnęła po upragniony pas mistrzowski Boks Francuza był bardzo nieczysty, kilka razy w trzeciej rundzie uderzył naszego zawodnika w tył głowy. Mimo wszystko polski wojownik dobrze pracował na nogach i udanie "kąsał" przeciwnika pojedynczymi ciosami. Przełomowy moment nastał w czwartej rundzie, kiedy to Cieślak upolował Francuza potężnym ciosem i następnie ruszył na chwiejącego się oponenta. Wówczas sędzia pierwszy raz liczył Bregeona. Gdy do końca odsłony pozostało dziesięć sekund, Biało-Czerwony poczuł zew i ponownie ruszył na przeciwnika, który padł na deski po raz drugi. Sędzia ringowy tym razem nie wznowił pojedyku. Michał Cieślak tym samym został nowym mistrzem Europy EBU kategorii cruiser. Wcześniej po to samo trofeum, tyle że w dywizji super koguciej sięgnęła Laura Grzyb. - Bardzo dobrze się bawiłem - powiedział na gorąco po pojedynku polski pięściarz.