Długo nie było wiadomo, czy ta walka się odbędzie, ale Ukrainiec, mistrz świata WBA, WBO i IBF, ostatnio zgodził się na niekorzystny dla siebie podział zysków - 70 do 30 na korzyść rywala, pod warunkiem, że Brytyjczyk wpłaci na rzecz Ukrainy milion funtów, więc wyglądało, że wszystko jest dograne. Tymczasem w poniedziałek, Fury przyznał w mediach społecznościowych, że Usyk zażądał w kontrakcie klauzuli rewanżowej. "Żadnych zapisów o rewanżu ani dla mnie, ani dla niego" - stwierdził jednoznacznie "Król Cyganów", mistrz świata WBC. Boks. Walka Usyk - Fury wyłoni absolutnego czempiona wagi ciężkiej Obaj pięściarze są niepokonani na zawodowych ringach. Usyk wygrał 20 walk, natomiast Fury 33 i jedną zremisował. Ich pojedynek byłby pierwszą unifikacją pasów wagi ciężkiej od 40 lat, a wygrany zostanie pierwszym absolutnym czempionem w erze czterech równorzędnych pasów. Usyk, mistrz olimpijski z Londynu, przez wiele lat był królem wagi junior ciężkiej. W najwyższej kategorii zadebiutował dopiero w październiku 2019 roku, ale od tego czasu wygrał już cztery walki. Natomiast Fury, który był już mistrzem świata WBA, WBO i IBF, po pokonaniu innego Ukraińca Władimira Kliczki, od lutego 2020 roku jest czempionem federacji WBC i zdążył już trzykrotnie bronić pasa.