Polak w Minneapolis miał skrzyżować rękawice z 41-letnim Devinem Vargasem, który jest już na finiszu kariery. Starcie zostało zakontraktowane na osiem rund. Kibice w naszym kraju mogą pamiętać Amerykanina z wielkiej gali we Wrocławiu, gdzie w walce wieczoru Tomasz Adamek przegrał z Witalijem Kliczką. Wówczas ten były ćwierćfinalista igrzysk olimpijskich z Aten został pokonany przez Andrzeja Wawrzyka. Polak wygrał w dziewiątej rundzie przez techniczny nokaut. Kowancki poinformował jednak Mandesa, że w tę sobotę nie walczy. Tym samym wciąż czeka na powrót na ring. Ostatnie jego występy nie były udane. 33-letni pięściarz przegrał bowiem trzy ostatnie walki. Dwie z Finem Robertem Heleniusem oraz z Turkiem Alim Erenem Demirezenem. Odbyła się ona w lipcu 2022 roku. I od tego czasu nie widzieliśmy "Babyface'a' na ringu. Boks. Adam Kownacki nie przegrywał do pewnego momentu Wcześniej Kownacki był niepokonany na zawodowym ringu. Zanotował 20 zwycięstw z rzędu, wygrywając m.in. innymi z Arturem Szpilką czy Amerykanami: Charlesem Martinem, Geraldem Washingtonem i Chrisem Arreolą. Pod koniec grudnia ubiegłego roku Polak udzielił Interii wywiadu, w którym wyczerpująco opowiedział o swoim obecnym położeniu. Pięściarz był wyraźnie rozżalony i już wtedy opowiadał, że po tym, jak zszedł ze zwycięskiej ścieżki, czuje się odstawiony na boczny tor przez promotorów i menedżerów. Sprawa jego kolejnej walki ma się wyjaśnić niebawem.