Starcie zaplanowane na 29 kwietnia, a miejscem ma być londyńskie Wembley, ale negocjacje wciąć trwają. Czasu na osiągnięcie porozumienia jest coraz mniej, a początkowe plany zorganizowania walki w Arabii Saudyjskiej legły w gruzach. Na początku tego tygodnia Frank Warren, promotor "Króla Cyganów", powiedział, że negocjacje wkrótce się zakończą. Teraz odpowiedział mu Krasjuk, odpowiedzialny za ukraińskiego boksera. Boks. Promotor Ołeksandra Usyka o negocjacjach z Tysonem Furym "Bardzo chcemy tej walki, ale jeśli ktoś jej nie chce, nie możemy go przecież do niej zmusić. My jesteśmy gotowi, być może jednak ktoś chce uniknąć niebezpieczeństwa. Nie dbam o to, jeśli Fury tego nie weźmie, wciąż będziemy mieli trzy mistrzowskie pasy. W tym pojedynku chodzi o chwałę, o dziedzictwo, o wielką rzecz, bo w erze czterech pasów nikt ich wszystkich nie pozbierał w wadze ciężkiej" - mówił Krasjuk. Potem wyjaśnił, jak przebiegały ostatnie rozmowy na temat główny, czyli podziału pieniędzy. "Zgodziliśmy się na równy podział, Fury chciał więcej dla siebie. Zaproponowaliśmy więc 60 do 40 dla zwycięzcy, to była nasza ostatnia oferta, ale Brytyjczyk również ją odrzucił. Jestem w tym biznesie od jakiegoś czasu i wiem, że jeśli zawodnik domaga się czegoś niemożliwego do załatwienia, oznacza to tyle, iż nie chce walki. Może po prostu Tyson nie czuje się gotowy na ten pojedynek, czy to ze strony mentalnej, czy fizycznej. Ta walka z pewnością kiedyś powinna się jednak odbyć" - dodał promotor Ukraińca. Obaj pięściarze są niepokonani na zawodowym ringu. Usyk wygrał wygrał 20 walk, w tym 13 przez nokaut, a "Król Cyganów 33 (24 KO) i jedną zremisował.