Gdyby Adam Kownacki miał co do joty postępować według scenariusza, który sam rysował przed pojedynkiem z Alim Erenem Demirezenem, to dzisiaj już nie byłoby tematu jego kolejnej walki i następnego rywala. <a href="https://sport.interia.pl/boks/news-adam-kownacki-stawia-sprawe-jasno-to-ostatni-dzwonek-jesli-p,nId,6080179" target="_blank">"Babyface" mówił wprost w rozmowie z Interią, że porażka z rywalem tej klasy pokaże mu, iż w boksie zawodowym już nie ma czego szukać. To miała być walka z gatunku tych o "być albo nie być"</a>. Adam Kownacki może wrócić na ring w styczniu w Nowym Jorku Tamta wypowiedź jednak szybko straciła na aktualności i Kownacki ciągle chce próbować swoich sił w królewskiej kategorii wagowej. Trzy porażki z rzędu mocno podkopały pozycję i reputację 33-latka, ale ambicja nie pozwala mu, by w tym stylu żegnać się z ringiem. Nowe wieści na temat możliwego terminu powrotu Kownackiego między liny przekazał Przemysław Garczarczyk. Dziennikarz, bazując na rozmowie z menadżerem pięściarza Keithem Connollym podał do publicznej wiadomości dwie daty. Mowa o 14 lub 21 stycznia. To w tych terminach ma odbyć się w Nowym Jorku gala z cyklu Premier Boxing Champions.