Można opowiadać różne historie, że oto kategoria bridger, utworzona pomiędzy ciężką, a junior ciężką (z limitem 101,6 kg), której pomysłodawcą jest zawiadujący federacją WBC Mauricio Sulaiman, zyskuje na popularności. A jeśli nie teraz, to na pewno wkrótce, bo potrzebny jest czas, aby stała się równą innym dywizjom z dłuższą historią. Póki co fakty są jednak brutalne i w tej chwili kategoria bridger, której nazwę utworzono honorując sześcioletniego chłopca Bridgera Walkera, bohatersko ratującego siostrę przed agresywnym psem, nie ma większego (żadnego?) prestiżu. Adam Balski ma na wyciągnięcie ręki walkę o tytuł mistrza świata Dobitnie świadczy o tym choćby najświeższa decyzja Lawrence'a Okoliego, pięściarza z Wielkiej Brytanii. 31-latek taką rangę przykładał do posiadanego trofeum, że właśnie postanowił zwakować tytuł, wywalczony w maju tego roku. To był bolesny wieczór dla polskich kibiców, bowiem na ringu w Rzeszowie dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi i mocnym ciosem Okolie zdemolował Łukasza Różańskiego, odbierając naszemu zawodnikowi insygnia mistrza. Okolie mógł napisać nieznaną jeszcze w tej kategorii historię, która pierwszego mistrza wyłoniła w 2021 roku i zostać pierwszym czempionem, który choć raz obroni tytuł. Ale nie zrobił tego, woli spróbować namieszać w kategorii ciężkiej. W tej sytuacji pełnoprawnym mistrzem w ramach jednej z czterech najbardziej prestiżowych organizacji boksu zawodowego na świecie został Kevin Lerena. Zawodnik z RPA dokładnie dwa lata temu wypunktował do jednej bramki Mariusza Wacha. Wielkie kontrowersje na gali boksu w Polsce. Skandaliczne zakończenie walki Nadciąga kluczowe rozstrzygnięcie. Adam Balski otrzyma komunikat Teraz wszystko zmierza ku temu, że Balski z pomocą swoich promotorów doczeka się największej walki w karierze, której stawką będzie tytuł czempiona globu. Dalsze decyzje i kroki poznamy już wkrótce, bo już na początku grudnia. Wówczas odbędzie się konwent organizacji z siedzibą w Meksyku. I to tam zapadną kluczowe postanowienia, w tym to dotyczące najbliższej walki Balskiego. Nie można wykluczyć, że Polak już na "dzień dobry" dostanie możliwość skonfrontowania się z Lereną, a w najgorszym razie - jak donosi dobrze poinformowany portal ringpolska.pl, otrzyma co najmniej eliminator do głównego trofeum w bridger. Balski w tym roku stoczył dwie walki. Ostatnią, na tradycyjne podtrzymanie aktywności, z końcem września, wracając z efektownym łupem ze Lwowa. Już w pierwszej rundzie nie dał żadnych szans słabemu Argentyńczykowi, Pablo Fariasowi.