"Uwaga, ślisko na drogach. Kubicy to ze mnie nie będzie" - napisał na swoim profilu na Facebooku Szpilka i zamieścił zdjęcie rozbitego samochodu z feralnej wyprawy w rodzinne strony. Przypomnijmy, że nie tak dawno "Szpila" wrócił do treningów na pełnych obrotach po licznych problemach zdrowotnych. Kłopoty rozpoczęły się 30 czerwca. Szpilka co prawda pokonał na punkty doświadczonego Jameela McCline’a, ale chwila nieuwagi młodego pięściarza zakończyła się poważnym urazem szczęki. Na tym nie skończyły się kłopoty zdrowotne "Szpili". Kiedy pięściarz doszedł do siebie doznał kolejnej kontuzji, tym razem był to uraz kostki odniesiony podczas obozu w Zakopanem. Szpilka przez trzy tygodnie miał nogę w gipsie. Wrócił na salę treningową i...po chwili znów musiał zapomnieć o treningach, tym razem z powodu operacji kontuzjowanej ręki. Dobrze, że feralna przejażdżka nie zakończyła się groźniej dla "Szpili". Wielu kibiców z niecierpliwością oczekuje na kolejną walkę Artura. Szkoda by było, gdyby przez chwilę nieuwagi za kierownicą jego powrót na ring znów zostałby przełożony. Według ostatnich informacji Szpilka kolejny bój ma stoczyć w lutym 2013 roku. Jego przeciwnikiem ma być były rywal Andrzeja Gołoty, Mike Mollo.