W grudniu ubiegłego roku Whyte i Chisora stoczyli brutalną wojnę na gali w Manchesterze. Od tego czasu ten drugi, który przegrał wówczas niejednogłośnie na punkty, bezskutecznie zabiega o rewanż. - Wszyscy chcą tej walki. Nie ma potrzeby, by Whyte debiutował w USA. Chciał zrobić galę w O2 Arena, ale nikt nie chciał tego oglądać. A to dlatego, że ten gość jest nikim. Nikt nie chce patrzeć na jego walkę z Mariuszem Wachem - mówi "Del Boy". - Może zarobić za ten rewanż dużą kasę. Ale zamiast tego woli polecieć do Ameryki i walczyć z nikim. Co mu to da? Nic. A może on chce walczyć, a to (jego promotora - przyp. red.) Eddie'ego Hearna powinniśmy winić? On nie okazuje Dillianowi szacunku - dodaje. Whyte wróci na ring 19 sierpnia na gali w Lincoln w Nebrasce. Data kolejnego występu Chisory nie jest jeszcze znana.