- Wątpię, by Adamek jeszcze był w stanie zejść do wagi junior ciężkiej, tym bardziej, że jest przecież coraz starszy, a w wielu 36 lat nie przychodzi to już tak łatwo jak wcześniej. Poza tym Tomasz czuje się już chyba komfortowo ważąc w granicy stu kilogramów. Oczywiście jednak chętnie się z nim znów zmierzę - nie ukrywa "Szybki". - Mam nadzieję, że po wygranej w sobotę dostanę od razu pojedynek z jednym z mistrzów świata. Dla Adamka mogę wrócić do wagi ciężkiej, lecz w rzeczywistości wrócę dla każdego "małego ciężkiego". Nie zamierzam natomiast przy tym lekceważyć najbliższego rywala - dodał Chambers, który w sobotnią noc stanie naprzeciw groźnego Thabiso Mchunu (13-1, 10 KO) z RPA.