Młodszy rodak Frocha James DeGale (25-2-1, 15 KO) stwierdził ostatnio, że problem dopingu w boksie jest bardzo poważny i jego zdaniem należy dopingowiczów karać dożywotnim zakazem występów w ringu. Froch się z tym zgadza.- Pamiętam, jak Mayweather żądał testów antydopingowych przed walką z Pacquiao, a on odmawiał. Rodzi się wtedy pytanie: dlaczego nie chcesz poddać się testom? Powinieneś chcieć udowodnić, że jesteś tak czysty jak twój rywal. DeGale wyraził mocną opinię. Ale ja tak samo uważam, że każdy zawodnik przyłapany na dopingu - w dowolnym sporcie, ale w boksie przede wszystkim - powinien zostać zdyskwalifikowany do końca życia - powiedział.W ostatnich latach niedozwolone substancje wykryto u kilku światowej sławy bokserów, w tym u Saula Alvareza, Luisa Ortiza i Aleksandra Powietkina.