O kontrowersjach związanych z turniejami bokserskimi, odbywającymi się obecnie w Paryżu, będzie się dyskutowało jeszcze przez lata. Wszystko za sprawą dwóch pięściarek, których cechy fizyczne - uchwytne wizualnie - odbiegają od powszechnych wyobrażeń o żeńskiej fizjonomii. Część kibiców i komentatorów uważa, że Algierka Imane Khelif (awansowała do finału w kat. do 66 kilogramów) oraz Tajwanka Lin Yu-ting nie powinny brać udziału w rywalizacji kobiet. Argumenty? Jeden, ale za to zasadniczy. Obie zawodniczki zostały zdyskwalifikowane podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu. Dariusz Michalczewski przesłał specjalną wiadomość Julii Szeremecie. Co za słowa Trudna rywalka Julii Szeremety w finale. Kontrowersje narastają z godziny na godzinę Lin Yu-tin będzie rywalką Julii Szeremety w walce o złoty medal w kat. do 57 kg. Od kilkudziesięciu godzin dyskusje o jej "faktycznej płci" nie cichną, a wręcz nabierają impetu. Opinie zamieszczane w internecie przez kibiców w większości nie nadają się do cytowania. Ale głos w tej sprawie zabierają również autorytety. W obronie pięściarki z Tajwanu stanęła właśnie mistrzyni olimpijska z Tokio Sena Irie. "Sądząc po cechach fizycznych, uważam, że już ustalono, że Lin Yu-ting jest kobietą" - napisała Japonka w serwisie X. Jednocześnie potępiła wszystkich, którzy nazywają Lin mężczyzną. Podkreśliła, że uderza to bezpośrednio w godność zawodniczki. "Musimy szybko wyznaczyć wyraźną granicę między tym, czy ktoś jest uważany za kobietę, czy za mężczyznę. Ale jako ktoś, kto wie, jak ciężko trenuje Lin, czuję się z tego powodu trochę smutna" - dodała Irie. Lin pozostaje faworytką starcia z Polką. Ma przewagę wzrostu, potężny uderzenie sierpowe i - jak to określa Japonka - "instynkt zabójcy". "Jeśli będziecie mieli okazję obejrzeć jej walkę, mam nadzieję, że docenicie ją jako kompletną bokserkę, a nie tylko skupicie się na jej sile fizycznej. Jej umiejętności to coś więcej niż tylko surowa siła" - zaznaczyła Irie. Początek finałowej walki Szeremeta - Lin w sobotę o 21:30.