- Świat rozpaczliwie szuka ciężkiego, który przejmie tę dywizję, i wierzę, że znajdzie go we mnie. Dzięki wygranej z Perezem stanę się obowiązkowym pretendentem WBC. Mój promotor Gary Shaw zapewnia mnie, że jeżeli zwyciężę, wkrótce powalczę o tytuł. Na razie skupiam się na Perezie, ciężko trenuję, aby plan się ziścił. Będę gotowy 24 maja - powiedział pogromca Artura Szpilki. Perezowi oczywiście również nie brakuje rezonu przed galą w Corpu Christi. - Walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej zawsze była moim marzeniem. Wiele poświęciłem, aby otrzymać taką szansę. Jennings ma podobne plany i w pojedynku o taką stawkę na pewno obaj damy z siebie wszystko. Niezależnie jednak od tego, jak dobrze zaprezentuje się Jennings, to ja odniosę zwycięstwo - zapewnił. Pas WBC nie ma obecnie właściciela. Wyłoni go zaplanowane na 10 maja starcie Chrisa Arreoli (36-3, 31 KO) z Bermane’em Stiverne’em (23-1-1, 20 KO). Zanim zwycięzca stanie w szranki z lepszym z pary Jennings - Perez, będzie musiał zmierzyć się z Deontayem Wilderem (31-0, 31 KO).