"Pierwsza runda dla mnie. Druga chyba również, bo zaskoczyłem Harrisona swoją taktyką. Trzecia i czwarta remisowa. W piątej mógł wygrać, ale wybroniłem się . W szóstej miałem kryzys. Siódma i ósma zdecydowanie dla mnie i w dziewiątej sędzia przerwał walkę" - relacjonował Bonin na łamach "Przeglądu Sportowego". "Harrison naprawdę mnie wtedy nie trafił. Balansowałem przy linach, broniłem się. On z furią atakował, jednak nic mi nie zrobił. Sędzia mnie po prostu skrzywdził i nie są to tylko moje słowa, ale opinia kibiców i komentatorów. Jego decyzja została wygwizdana" - opowiadał Bonin o sytuacji w dziewiątej rundzie. "Jechałem do Anglii po pas. To że Harrison jest większy, było dla nie dodatkową motywacją. Udało się pokazać, że jestem dobrym zawodnikiem i potrafię boksować. Chciałem przywieźć pas, ale sędzia mi na to nie pozwolił" - dodał bokser.