W pierwszej rundzie Zimnoch ustawiał przeciwnika lewym prostym, ale to Twardowski zadał najmocniejszy cios - prawy krzyżowy w akcji prawy na prawy. Na początku drugiego starcia Twardowski zranił faworyta prawym krzyżowym na szczękę. Widział, że Zimnoch się zachwiał, więc doskoczył do niego, władował przy linach kilka kolejnych mocnych bomb i zamroczonego Zimnocha przed ciężkim nokautem uratował sędzia Arek Małek. Dla Zimnocha, kiedyś naprawdę dobrego amatora i zawodowca, był to powrót po ciężkim nokaucie z rąk Joeya Abella ponad dwa lata temu. Zbił kilogramy do kategorii junior ciężkiej, ale niestety czas płynie nieubłaganie. I jego czas w poważnym boksie właśnie się skończył... Artur Szpilka i Krzysztof od kilku lat są ze sobą skonfliktowani, ale tym razem "Szpila" pokusił się o ładny gest. "Szczerze jest mi przykro. Mam nadzieję, że się z tego podniesiesz pomimo naszych spraw. Wiem jak to boli, tym bardziej po wszystkich perypetiach" - napisał Szpilka na jednym z portali społecznościowych.