- Ugas powinien być jednym z najłatwiejszych rywali w mojej karierze. On potrafi walczyć tylko w jeden sposób i powinienem spokojnie go obejść, niestety zawiodły mnie moje nogi - stwierdził "Pac-Man". Teoretycznie mistrz świata wagi półśredniej federacji WBA mógł poczuć się trochę urażony słowami sobotniego rywala, wciąż jednak odnosi się do Manny'ego z szacunkiem. I chętnie mu udowodni, że po prostu się myli. - Pacquiao to legenda tego sportu i wciąż jest wielkim bokserem. Ja natomiast jestem człowiekiem honoru i jeśli on będzie chciał tego rewanżu, z przyjemnością mu go dam. Nadal go bardzo szanuję i podziwiam za wszystko co osiągnął, w ringu, a także poza nim - stwierdził Ugas. Taniec z gwiazdami: Iza Małysz komentuje ślub swojej córki Karoliny Małysz: Zyskuję syna - pomponik.pl