- Sędzia zatrzymał walkę, wygrałem przed czasem, nie mogę narzekać. Ale czasami chcesz po prostu czystego nokautu - powiedział Anglik. - Nokauty i efektowne akcje jeszcze przyjdą. Zrobiłem swoje. Oceniam ten występ dobrze, bo kiedy zawodnik walczący z klasycznej pozycji spotyka się z mańkutem, w dziewięciu na dziesięć przypadków wieje nudą - dodał. W starciu z Sękiem Yarde obronił pasy WBO European i WBO Inter-Continental w wadze półciężkiej.