Były już mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC postanowił zwolnić Marka Brelanda, którego oskarżył o zatrucie wody. Więcej o oskarżeniach pisaliśmy <a href="https://sport.interia.pl/boks/news-boks-wilder-oskarza-trenera-o-podtrucie-a-fury-ego-o-nielega,nId,4828720" target="_blank">TUTAJ!</a>. - Szczerze mówiąc wydaje mi się, że nie zobaczymy już więcej Wildera w ringu. To jest tchórz okryty hańbą. Sposób w jaki się zachowywał po porażce, obwiniając wszystkich oprócz siebie, pozbywając się jedynej osoby w swoim narożniku, która wie cokolwiek o boksie? To wszystko jest bardzo dziwne. Ja też przegrałem z Powietkinem, ale nie szukałem winnych ani wymówek, tylko od razu wróciłem na salę poprawiać błędy w moim boksie - mówi Whyte dla Sky Sports, który 21 listopada spróbuje zrewanżować się Aleksandrowi Powietkinowi (36-2-1, 25 KO) za sierpniową porażkę.