- Kiedyś oglądałem jego walki z Boswellem czy Rahmanem, teraz jednak nadszedł mój czas. Wniosę do tej walki maksimum przemocy i agresji. Będę brutalny - zapowiada oficjalny pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej. - Powietkin widział w ringu już wszystko, a ja wciąż się rozwijam jako zawodnik, dlatego walki z takimi zawodnikami jak on to dla mnie znakomita lekcja i nauka. Wierzę jednak, że go pokonam - dodał Whyte, który jeszcze w marcu wyjechał samochodem do Portugalii. Tam kontynuuje swoje przygotowani do walki z Powietkinem w nowym terminie.