W nocy czasu polskiego Roman Gonzalez (50-2, 41 KO) i Juan Francisco Estrada (41-3, 28 KO) wyjdą do unifikacji pasów WBC i WBA kategorii super muszej, czy też jak kto woli junior koguciej. Lepszy z tej dwójki niemal na pewno spotka się w kolejnym starcie właśnie z Wangekiem. 34-letni Taj przez dziewięć minut rozbijał swojego rodaka. Pod koniec trzeciej rundy Ekkawit Songnui (50-8-1, 27 KO) przyklęknął i był liczony do ośmiu. Za moment zabrzmiał gong na przerwę, ale do czwartej odsłony Songnui już nie wyszedł. - Rewanż Estrady z Gonzalezem będzie znakomity. Trzymam kciuki za Estradę, bo z nim mam niedokończone porachunki i chcę mu się odpłacić za porażkę - powiedział po wszystkim Wangek. Poniżej prezentujemy Wam jego zwycięsko walkę sprzed kilku godzin.