- W obecnej sytuacji nie mamy wyjścia, musimy szukać modelu, który pozwoli nam zorganizować walki Joshuy z Furym - powiedział Hearn. - Jestem bardzo zadowolony z mojego ostatniego projektu Matchroom Fight Camp (walki bez widzów w posiadłości Hearna pod Londynem - przyp.red.), ale nie oszukujmy się, nic nie przebije gal z tłumami na trybunach - dodał promotor, wciąż szukający nowych sposobów na przezwyciężenie pandemicznego kryzysu branży. - Mamy do czynienia z wieloma czynnikami: Dillian Whyte będzie obowiązkowym rywalem dla Fury'ego (Whyte musi najpierw wygrać ostateczny eliminator WBC w najbliższą sobotę, jego rywalem jest Aleksander Powietkin - przyp.red.), Fury musi stoczyć trzecią walkę z Deontayem Wilderem, a AJ musi się zmierzyć z obowiązkowym pretendentem IBF, Kubratem Pulewem. Dogadaliśmy się jednak z Furym i jego teamem w sprawie dwóch przyszłorocznych walk z AJ'em. Pierwsza z nich dojdzie do skutku najwcześniej w lecie, a druga pod koniec roku - dodał jeden z najbardziej wpływowych ludzi w światowym boksie.