- Do końca lata lub na początku jesieni zobaczymy walkę Fury'ego z Joshuą. Jeżeli ludzie będą mogli wypełnić trybuny stadionu, to na pewno dojdzie do tego pojedynku w tym roku. Tak to przynajmniej widzę. Lipiec, sierpień, wrzesień, październik. Jeśli natomiast chodzi o "Canelo", to moim zdaniem podpisze umowę na dwie walki z DAZN i Eddiem Hearnem. Zmierzy się z Billym Joe Saundersem, który może sprawić mu kłopoty, choć trudno sobie wyobrazić kogokolwiek wygrywającego dziś z Alvarezem - powiedział DiBella. Przypomnijmy, że według promującego Joshuę szefa grupy Matchroom Eddiego Hearna konstruowane są już kontrakty na walki z Furym. Pierwsza walka miałaby się odbyć na przełomie maja i czerwca, druga prawdopodobnie w listopadzie. Podziały zysków? W pierwszej walce po połowie, w drugiej w stosunku 60/40 na korzyść zwycięzcy pierwszego pojedynku. W tej chwili bardzo wiele w kontekście tych konfrontacji zależy od tego, czy Wielka Brytania zdoła opanować pandemię koronawirusa. - Potrzebujemy pełnych trybun, żeby zorganizować pojedynek na Wyspach. Obowiązkiem obu obozów jest maksymalizacja zysków z tego pojedynku. To szczyt karier obu zawodników (...) Jest wiele krajów, które chciałyby być gospodarzami konfrontacji Fury'ego z Joshuą. To nie tylko największa walka w boksie, to jedno z największych wydarzeń w sporcie. Będziemy rozmawiać ze wszystkimi chętnymi, na pewno jeden pojedynek z dwóch planowanych powinien się odbyć na Wyspach, ale nie wiem, czy będzie to możliwie w maju - mówił w grudniu zeszłego roku Hearn. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!