Polak zgodził się na walkę i wszystko wskazuje na to, że do niej dojdzie, ale wciąż nie wiemy, jak dokładnie wygląda kwestia wylotu ''Stricza'' do USA. Sulęcki miał kłopoty z uzyskaniem wizy, ale jego promotor, Andrzej Wasilewski mocno pracował nad tym, by umożliwić jak najszybszy wylot. Wracając do kwestii czysto bokserskich: przypomnijmy, że Jaime Munguia bronił zdobytego w 2018 roku pasa pięciokrotnie, a potem przeszedł do wagi średniej. W styczniu zeszłego roku pokonał w tej kategorii Gary'ego O'Sullivana, a w październiku Tureano Johnsona - obu przed czasem. Natomiast Maciej Sulęcki walczył w zeszłym roku tylko raz - w sierpniu wygrał w Suwałkach wysoko na punkty z Saszą Jengojanem, udanie powracając po porażce w walce mistrzowskiej z Demetriusem Andrade w czerwcu 2019 roku. Przypomnijmy, że jeżeli Polak wyleci do USA, to z trenerem Pawłem Kłakiem, bez dotychczasowego trenera Piotra Wilczewskiego. Współpraca między Sulęckim i Wilczewskim została zakończona.