Japońscy współpromotorzy Linaresa (grupa Teiken), liczyli na to, że test na koronawirusa, któremu poddano pięściarza, dał wynik fałszywy. Linares nie ma bowiem w tej chwili żadnych objawów choroby. Wygląda jednak na to, że nie ma żadnych przesłanek ku temu, by liczyć na dopuszczenie Wenezuelczyka do walki. Linares będzie musiał przebywać na kwarantannie jeszcze przez dziewięć dni (dziesięciodniowa kwarantanna zaczęła się wczoraj). Tymczasem podejmowane są próby ratowania ww. sierpniowej imprezy, wciąż nie wiadomo, czy Javier Fortuna wystąpi na gali i z kim się zmierzy. Nie wiadomo również, czy w tym roku zobaczymy jego pojedynek z Linaresem. Przypomnijmy, że w kwietniu miało dojść do starcia Fortuny z Luke'em Campbellem o wakujący pas WBC wagi lekkiej, a Linares miał w lipcu walczyć z Ryanem Garcią. Do tych starć nie doszło m.in. z powodu koronawirusa, postanowiono więc skonfrontować w sierpniu Fortunę z Linaresem, a teraz pandemia torpeduje kolejną ciekawą konfrontację.