- To będzie bardzo dobra walka, nieustanna akcja podobnie jak w pierwszym pojedynku. Byłem chyba na pięciu obozach Adama i dobrze znam jego trenera, Keitha Trimble'a. Wiem, że podchodzi do sprawy strategicznie. Da Adamowi odpowiednie narzędzia, by wygrać, natomiast Adam musi tych narzędzi odpowiednio użyć - powiedział Coffie, który 31 lipca zmierzy się z Geraldem Washingtonem. - Wiem ze sparingów, że Adam nie jest frajerem i że wejdzie do ringu z tą samą pewnością siebie, którą miał w pierwszej walce. On czuje, że pokona Heleniusa. Musi po prostu wprowadzić zmiany, które zalecił trener. Skłaniam się ku zwycięstwu Kownackiego, ku temu, że pomści porażkę. Ludzie Adama już się do mnie odezwali, ostatnio nie uczestniczyłem w jego obozie. Miałem wrażenie, że zabrakło wtedy sparingpartnerów na wysokim poziomie, a Helenius zadawał ciosy ze złymi intencjami. Teraz Adam będzie miał lepsze sparingi i jestem za nim, za chłopakiem z Brooklynu - dodał Amerykanin, były żołnierz Marines. Przypomnijmy, że w marcu zeszłego roku na gali w Barclays Center na Brooklynie "Babyface" niespodziewanie przegrał z Heleniusem przed czasem. Polak mocno zaczął i sprawiał wrażenie zawodnika, który kontroluje walkę. Łamał rywala pressingiem, jednak w czwartej rundzie Fin trafił kilkoma bardzo mocnymi ciosami, odwrócił losy pojedynku i szybko go skończył.