Zwycięzca grudniowej batalii będzie musiał w następnej kolejności zmierzyć się z jednym z obowiązkowych pretendentów. Z ramienia IBF na swoją szansę oczekuje Kubrat Pulew (28-1, 14 KO), zaś obowiązkowym pretendentem WBO jest Aleksander Usyk (17-0, 13 KO). Przedstawiciele Top Rank, grupy promującej Pulewa, nie mają wątpliwości, że Kubrat jest pierwszy w kolejce do walki o trzy pasy. Ewentualnie w kolejnej walce Bułgara w stawce ma się znaleźć przynajmniej tytuł IBF. - Następna walka Kubrata Pulewa będzie walką o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej IBF. Jeśli zwycięzca walki Joshua vs Ruiz nie będzie chciał walczyć, Kubrat zaboksuje o wakujący tytuł IBF - brzmi komunikat grupy Boba Aruma. - Nasz pięściarz ma pierwszeństwo. Organizacje zgodziły się, by następny był obowiązkowy pretendent z ramienia IBF - powiedział jeden z przedstawicieli International Boxing Federation w rozmowie ze Sky Sports. Kubrat Pulew pozostaje niepokonany od czasu porażki z Władimirem Kliczką z 2014 roku. W ostatnim występie "Kobra" pokonał na punkty Rydella Bookera.