- Od początku powtarzam, że starcie z Joshuą będzie jedną z łatwiejszych walk Tysona. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. To będzie świetne zestawienie, ale Joshua ze swoim stylem jest wręcz stworzony dla Tysona - przekonuje zawodnik wagi półciężkiej. - Tyson skończy Joshuę przed czasem. Również Deontay Wilder znokautowałby Joshuę w przeciągu trzech rund. Teoretycznie w wadze ciężkiej wszystko może się zdarzyć, ale naprawdę w boksie Joshuy nie ma nic, co by sprawiło, że obawiałbym się jego walki z Tysonem - kontynuował Tommy. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> - Żeby pobić Tysona na tym etapie kariery, ktoś musiałby go chyba zabić. On jest w stanie przechodzić przez ściany. Jedyną szansą dla innych byłby nokaut, ale przecież Tyson wstawał po ciosie największego punchera w historii jakim jest Wilder. Dlatego jestem przekonany, że potyczka z Joshuą będzie łatwą przeprawą dla Tysona - zakończył Fury.