Adamek ostatnią walkę stoczył w październiku 2018 roku. Został wtedy znokautowany przez Jarrella Millera w drugiej rundzie. Po tym pojedynku "Góral" deklarował, że skończy karierę. Mówił też, że wróci, aby stoczyć pożegnalną walkę. Te zapowiedzi mogą się ziścić w przyszłym roku. W czerwcu, przed ślubem córki, Adamek chce znowu wejść do ringu. - Ślub córki jest 2 lipca. Mam plan, żeby przed w połowie czerwca wejść do ringu i przypomnieć się kibicom. Trochę przerwy było. Czuję, że mogę coś jeszcze powalczyć. Pokazać, że nie zapomniałem, jak się walczy - zadeklarował Adamek w magazynie "Ring TVP". Pięściarz z Gilowic przyznaje, że może nie być to jego pożegnalna walka. Ma propozycje kolejnych pojedynków, ale jak zawsze, na przeszkodzie staje żona. - Mam 43 lata. Nieubłagalnie się starzejemy, ale czuję się dobrze, dlatego chcę powrócić. Potem zobaczymy. Może emerytura, ale są jakieś propozycje. Ciężko mi negocjować z żoną. Mówi: "Nie syneczku, siedzisz w domu" - powiedział. - Zobaczymy jak się będę czuł. Na razie jestem zdrowy sprawny, badania pierwsza klasa. Co mam się marnować? Do ringu wchodzić i się bić - dodał. Na razie jeszcze nie wiadomo, na jakiej gali wystąpi Adamek. Nieznane jest też nazwisko przeciwnika, ale deklaracja polskiego pięściarza o powrocie jest jednoznaczna. MPWięcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!