- Jeżeli w twojej profesji kluczową rolę odgrywa ciało, a ty masz problemy z osiągnięciem odpowiedniej wagi, to dzieje się coś złego. Brak dyscypliny, uzależnienie od jedzenia (...) Żeby to zmienić, trzeba zmienić środowisko i sposób myślenia. Poza tym oprócz braku dyscypliny i obżarstwa musi być coś jeszcze, jakiś inny czynnik psychologiczny. Być może chodzi o to, że Andy podświadomie szykuje sobie wymówkę na wypadek przegranej. 75% boksu to sprawa mentalności (...) - powiedział Atlas. - Inna sprawa, że każdy zrzucał winę za porażkę z Joshuą na wagę Ruiza, natomiast kiedy popatrzyłem na walkę Andy'ego z Josephem Parkerem, to popełniał podobne błędy, co w starciu z AJ'em, choć był lżejszy. Parker i Joshua boksowali, walczyli w dystansie, mocno pracowali na nogach. W obu pojedynkach Ruiz nie skracał ringu i nie używał odpowiednio lewego prostego, by wejść do półdystansu. Nie potrafił też utrzymać walki w swoim dystansie. Był jednowymiarowy. Gdyby ważył mniej w Arabii Saudyjskiej, moim zdaniem i tak by przegrał. Nie wiedział bowiem, jak radzić sobie z gościem walczącym na dystans. Nie wiedział, jak zabrać się do tego technicznie - dodał Teddy. - Chciałbym wiedzieć, czy Ruiz jest gotowy mentalnie, by się zmienić. To poważny biznes, nie mogę pomóc, jeśli nie ma woli zawodnika. Mieli do mnie ponownie zadzwonić, ale nie zadzwonili, a miałem zamiar sprawdzić Ruiza w Nowym Jorku w ciągu paru dni. Przygotowałem osiem stron notatek na temat rzeczy, nad którymi trzeba pracować. Zmian technicznych i moich wymagań - podsumował temat charyzmatyczny trener.