- Trzeba ten pojedynek oceniać na trzeźwo. To jak z walką Anthony Joshua kontra Kubrat Pulew. Wszystko zależało od tego, w jakiej formie jest AJ i co zrobi w ringu. Podobnie jest z Gołowkinem, wszystko w walce z Polakiem zależy od formy Kazacha - podkreślił Atlas. - On na pewno nie jest już tym samym zawodnikiem, którym był kiedyś. Walka z Canelo i lata ringowego wysiłku zabrały coś Gołowkinowi. To było widać w walce z Siergiejem Derewianczenką. Myślę, że Gołowkin może być wypalony, ale kto wie, może rok przerwy dobrze mu zrobił - powiedział słynny szkoleniowiec. - Jestem pewien, że ludzie wokół Gołowkina wiedzą, co robią. Ale czas jest bezlitosny, przyjęte ciosy i stoczone pojedynki się odkładają. Myślę, że w konfrontacji z Szeremetą jeszcze się nie dowiemy, w którym miejscu jest dziś Gołowkin. Zobaczymy to dopiero w jakimś dużym pojedynku. Natomiast jeżeli w starciu z Szeremetą zobaczymy choć siedemdziesiąt procent dawnego Gołowkina, to Polak zostanie zniszczony do końca czwartej rundy - spodziewa się Atlas. - Szeremeta słabo bije, choć umie walczyć. Jest agresywny, dużo rusza głową, ale myślę, że jest otwarty na lewe sierpowe i podbródkowe, można go złapać ciosem, gdy wchodzi do półdystansu. On walczy jak puncher, ale nie jest puncherem - dodał charyzmatyczny ekspert. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Gala KSW 57 już wkrótce. Wykup dostęp i oglądaj transmisję na żywo!