Zaczęło się źle. Polak już w pierwszej rundzie był liczony, lecz kiedy uruchomił nogi, co zresztą zapowiadał w wywiadach, Anglik wcale już tak nie przeważał. Boksersko nawet pojedynek był równy, jednak ciosy Yarde miały większą wymowę. W siódmym starciu Brytyjczyk podkręcił tempo i dał sędziemu pretekst do zatrzymania potyczki. Trochę przedwcześnie, ale w Wielkiej Brytanii już nie pierwszy raz w ten sposób zachował się sędzia ringowy. Szkoda. Dzięki temu zwycięstwu Yarde (WBO #2) obronił pasy WBO European i WBO Inter-Continental wagi półciężkiej. Wcześniej Daniel Dubois (8-0, 8 KO) - nadzieja Anglików na podbój wagi ciężkiej, zastopował w piątym starciu Toma Little'a (10-6, 3 KO), zdobywając pas mistrza Wielkiej Brytanii.