- Liczyłem, że wygrana nad Izu będzie dla mnie katapultą sportową, niestety ta katapulta jakoś nie odpaliła. Mam jednak nadzieję, że teraz będę boksował znacznie częściej. Uważam, że obok Adama Kownackiego jestem najlepszym polskim zawodnikiem wagi ciężkiej i nadal bardzo chciałbym takiej potyczki z Adamem - mówi pogromca Izu Ugonoha. - Chcę na spokojnie wrócić po takiej przerwie, stąd wybór Kalasnikovsa. Chciałbym do końca roku zaboksować jeszcze trzy razy. Po Arłamowie być może wrócę 10 lipca albo w połowie sierpnia - dodał Różański. Na drugiej stronie przypominamy pełną rozpiskę gali w Arłamowie: