Krystian Natoński: Już 14 maja kolejna gala Polsat Boxing Night. W walce wieczoru Michał Cieślak zmierzy się z Jurijm Kaszinskim. Co pan sądzi o tym zestawieniu? Przemysław Saleta: - To będzie bardzo interesująca walka, którą myślę, że Cieślak wygra, chociaż łatwo nie będzie. Wygra, bo jest bardzo dobrym pięściarzem i cały czas się rozwija. Ostatnią walkę z Mabiką trochę za bardzo siło zboksować, ale to było też efektem prawie rocznej przerwy. Myślę, że teraz pokaże, że stać go na walkę o mistrzostwo świata. W takim razie jak pan pozycjonuje Michała Cieślaka w tej jego karierze? Jak wysoki jest jego potencjał i czego brakowało, że wcześniej nie sięgnął po mistrzostwo świata? - Michał na koncie jedną przegraną walkę o mistrzostwo świata, w której ewidentnie zabrakło doświadczenia. Już nie wspomnę o tym, że walczył w zupełnie innych warunkach tematycznych, na terytorium "wroga". Michał ma wszystko, żeby zostać mistrzem świata - warunki fizyczne, umiejętności techniczne, kondycję, siłę uderzenia, widowiskowy styl walki, bardzo dobrze łączy atak z obroną. A co mi się podoba w tym chłopaku, to jego podejście do boksu, bo ma naprawdę duże ambicje sportowe. Pokazuje, że nie liczą się dla niego tylko pieniądze. Traktuje sport jako wyzwanie i chce zostać mistrzem świata. W tych nienajlepszych czasach dla polskiego boksu jest najbliższej, a być może jedyną nadzieję na tytuł wśród polskich zawodników. Pytanie o inną walkę na gali PBN - Talerek kontra Stanioch. Jak ten pojedynek może się potoczyć? - To jest dobry test dla Staniocha. Zobaczymy jakie ma umiejętności bokserskie. Talarek to zawodnik, który daje z siebie wszystko i mimo braku imponującego rekordu, jego walki to zawsze są wojny. Jeżeli Stanioch da się wciągnąć w taką wojnę, to wtedy okaże się ile ma w sobie woli walki, umiejętności i przede wszystkim kondycji. Jestem przekonany, że Talarek będzie chciał tę walkę wygrał. A czy Daniel Rutkowski zrobi kolejny raz wielkie "show"? - "Rutek" zawsze robi "show", bez względu na to czy wygrywa, czy przegrywa. Uwielbiam patrzeć na kogoś kto cieszy się tym, co robi. A nie ma wątpliwości, że "Rutek" kocha walczyć. W boksie rozwija się z walki na walkę. Jest chyba jednym z najbardziej zajętych zawodników w Polsce. To będzie jego kolejny pojedynek w krótkim odstępie czasu. Zobaczymy czy charakterem, kondycja i siłą fizyczną będzie w stanie przykryć czasami ten niedobór techniki. Cała rozmowa na polsatsport.plKrystian Natoński