Pod koniec marca w Cardiff Parker przegrał z Joshuą jednogłośnie na punkty. Do Wielkiej Brytanii wróci w przyszłym miesiącu, aby zmierzyć się w Londynie zDillianem Whyte'em (23-1, 17 KO). - To teraz epicentrum światowej wagi ciężkiej. W walce z Joshuą było blisko zwycięstwa, ale się nie udało. Chcielibyśmy kiedyś doprowadzić do rewanżu, być może z innym sędzią, teraz jednak najważniejsza jest walka z Whyte'em - powiedział David Higgins, promotor Parkera. Nowozelandzki pięściarz i jego promotor krytykowali po walce z Joshuą pracę włoskiego sędziego. Zwracali uwagę, że nie zna on angielskiego i trudno było się z nim porozumieć. Podkreślali też, że nie pozwalał na walkę w zwarciu. Pojedynek Parker-Whyte odbędzie się 28 lipca.