"Pandemia koronawirusa bardzo niekorzystnie wpływa na niemal wszystkie dziedziny naszego życia, w tym na sport zawodowy. Kryzys ekonomiczny sprawia, że samorządy oraz firmy ograniczają w sposób znaczący wydatki na sponsoring i promocję. Spodziewana druga fala zachorowań na COVID-19 pogłębia problemy organizatorów wydarzeń bokserskich, bowiem nie mamy pewności, czy jesienią na nasze gale będziemy mogli zaprosić kibiców" - oświadczył Każyszka, prezes Rocky Boxing Promotion. Promotor przyznał, że z przyczyn finansowo-organizacyjnych, finał pierwszego w historii polskiego boksu turnieju wagi ciężkiej nie odbędzie się 2 października na gali Rocky Boxing Night w Kościerzynie, tylko w pierwszym kwartale 2021 roku. "To prestiżowy pojedynek bardzo ciekawego turnieju, pomiędzy dwoma utalentowanymi, ambitnymi i prezentującymi dobrym poziom sportowy pięściarzami. Zdając sobie sprawę z zainteresowania kibiców i mediów tym wydarzeniem, chcemy finał przenieść na następny rok, wierząc, że sytuacja związana z koronawirusem ustabilizuje się i bez przeszkód będziemy mogli zorganizować walkę Kacpra Meyny z Mateuszem Cielepałą. Dołożymy wszelkich starań, by finał odbył się do końca marca i miał oprawę godną walki o tytuł najlepszego boksera" - zapewnił Każyszka. 2 października w Kościerzynie w walce wieczoru wystąpi Nikodem Jeżewski. Ma stoczyć pojedynek 10-rundowy o pas międzynarodowego mistrza Polski kategorii junior ciężkiej. Tego samego dnia odbędą się także dwie pierwsze ćwierćfinałowe walki turnieju wagi junior ciężkiej. "Wśród czterech pierwszych uczestników turnieju są były wicemistrz Europy w boksie olimpijskim i olimpijczyk z Rio de Janeiro Igor Jakubowski, Sławomir Bryla, Alan Jachimowski i Andrzej Szkuta. W najbliższych tygodniach ogłosimy nazwiska pozostałych zawodników. Dopiero w losowaniu okaże się, którzy z tej ósemki wystąpią w dwóch pojedynkach 2 października" - dodał Każyszka. giel/ co/