Do głośnej śmierci popularnego pięściarza doszło 2 sierpnia ubiegłego roku. Sportowiec został znaleziony martwy w celi Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. 38-latek miał popełnić samobójstwo, wieszając się w łóżku na pętli od prześcieradła i będąc przykryty kocem. Od początku z taką wersją wydarzeń nie zgadzała się rodzina Kosteckiego. Pełnomocnicy rodziny "Cygana" wskazywali na okoliczności, że w jego śmierć mógł być ktoś zamieszany. Kostecki odsiadywał wyrok 5 lat i 100 dni pozbawienia wolności w Rzeszowie. Do Warszawy został przewieziony, żeby zeznawać w roli świadka w sprawie oskarżonego o rozbój Tomasza G., który przebywał w tym samym areszcie.Ciało Kosteckiego znalazło dwóch współwięźniów z celi. Obaj stwierdzili, że był przykryty kocem, z pętlą prześcieradła zawieszoną o ramę łóżka. Reanimacja przeprowadzona przez funkcjonariuszy Służby Więziennej, a następnie ekipę pogotowia ratunkowego nie przyniosła rezultat. Kosteckiego nie udało się uratować.