Sobotnim rywalem mistrza świata wagi ciężkiej IBF/WBA/WBO będzie obowiązkowy pretendent narzucany przez federację IBF, Kubrat Pulew (28-1, 14 KO). Dla championa będzie to powrót po rocznej przerwie. Nie ma oficjalnych danych odnośnie pieniędzy, ale brytyjscy dziennikarze mają swoje dojścia. Pulew dostanie za ten występ aż 3 miliony funtów. On już wcześniej wynegocjował swoje zarobki i nie musiał z nich schodzić. To jednak i tak nic w porównaniu z gażą AJ-a. Anglik po zliczeniu różnych wpływów ma dostać sumę 10 milionów funtów. Tak to można schodzić z kosztów w dobie kryzysu... - Zgodziłem się na cięcie kosztów, by utrzymać boks przy życiu - powiedział Joshua kilka dni temu. Przypomnijmy, że na rozpisce w bardzo ważnych walkach wystąpią dwaj Polacy - Nikodem Jeżewski (19-0-1, 9 KO) vs Lawrence Okolie (14-0, 11 KO) w wadze junior ciężkiej oraz Mariusz Wach (36-6, 19 KO) vs Hughie Fury (24-3, 14 KO) w ciężkiej. Jeśli Polak sprawi niespodziankę i wygra z faworyzowanym Furym, być może dostanie drugą szansę zaboksowania o mistrzostwo świata.