"Po emeryturze Kliczki oraz przyznaniu Hasimowi Rahmanowi tytułu mistrza świata World Boxing Champion mamy czterech mistrzów świata wagi ciężkiej. To bardzo dobra wiadomość nie tylko dla Chrisa Byrda, Johna Ruiza, Lamona Brewster i Rahmana, ale także naszych polskich pięściarzy. Dużo walk, dużo pay-per-view oznacza szansę pokazania się i zarobienia dużych pieniędzy przede wszystkim dla Tomka Adamka i Macieja Zegana" - mówi w rozmowie z INTERIA.PL Alan Hopper. - Zacznijmy od mistrza świata WBC Tomasza Adamka? Alan Hopper: Nie będę powtarzał tego co już powiedział Don, że Tomek jest naprawdę specjalnym pięściarzem, ale naprawdę wiemy, że mamy w nim boksera, który może podbić swoją kategorię wagową. Właśnie dlatego nie można na siłę pchać go następnych walk. To muszą być pojedynki dobrane tak, żeby Adamek jak najlepiej mógł się pokazać amerykańskiej publiczności, a przede wszystkim przygotowywały go do walk na najwyższym poziomie. Z grupy nazwisk najczęściej wymienianych jako potencjalni rywale polskiego mistrza świata - Antonio Tarver, Roy Jones Jr, Zsoltan Erdei, Glen Johnson - najbardziej zaawansowani jesteśmy w rozmowach z tym ostatnim. To były mistrz świata IBF, ma za sobą znokautowanie Jonesa Jr., znakomitą walkę z Tarverem. Pasuje nam tez styl jego walki - zawzięty, bardzo dobrze przygotowany kondycyjnie. Tak jak Tomek, ale Polak ma jeszcze szybkość i nokautujące uderzenie, więc przynajmniej na papierze walka byłaby ucztą dla każdego kibica. Nie możemy też zapomnieć, że Tomek ma obowiązkową walkę w obronie tytułu WBC, ponownie z Paulem Briggsem, więc nie planujemy niczego wcześniej niż w połowie stycznia, może nawet w lutym 2006 roku.. - Który z polskich pięściarzy ma szansę najszybciej wrócić na ring? AH: Chyba "Boom Boom" Zegan. Przeglądamy teraz oferty na grudzień, jest parę interesujących propozycji dla Macieja, ale niczego nie mamy jeszcze podpisanego, więc nie ma co spekulować. Ja wiem, że chłopaki aż rwą się na ring, ale promowanie i rozwój kariery boksera jest trudną sztuką. Jedna zła walka, jedna porażka cofa szansę na mistrzowski tytuł o lata. - A co z Andrzejem Gołotą? Wiem, że planujecie grudniowy powrót na ring Evandera Holyfielda. Jeszcze nie tak dawno mówiono o możliwości walki Gołota - Holyfield? AH: Chyba już nie ma tego tematu. Powiem szczerze - nazwisko Andrzeja Gołoty nie było wymieniane w gronie ewentualnych rywali Evandera. Nie wiem co Andrzej zdecydował się zrobić ze swoja przyszłością. Dopóki on sam tego nie będzie wiedział, Don King Promotions nie może mu pomóc. - Czy Don King i Hasim Rahman wiedzą już, kto zastąpi Witalija Kliczkę? AH: Nie do końca. WBC postanowiła, że o prawo do pierwszego miejsca w rankingu tej organizacji, a zatem obowiązkowego rywala Rahmana stoczą walkę Samil Sam (24-2, 15 KO) i Oleg Maskajew (31-5, 25 KO). Widocznie nie ma lepszych. Rozmawiał: Przemysław Garczarczyk