Warunek jest jeden. Anglik najpierw zaboksuje 20 kwietnia i nie może powinąć mu się noga. Jeśli wygra, wówczas 13 lipca w Londynie czekać na niego będzie już Nowozelandczyk. - Pracuję teraz na treningach nad nowymi rzeczami, skupiając się w dużej mierze na sile fizycznej. Jeśli więc trafię go czysto, to na pewno odprawię go przed czasem. Jeden czysty cios i dobranoc. Mam zamiar zastopować Chisorę szybciej niż zrobił to w rewanżu Dillian Whyte, bo tym samym udowodnię, że rozwijam się i robię postępy. A potem bardzo chętnie wyjdę do rewanżu z Whyte'em - mówi Parker. - Chcemy znokautować Chisorę i to jest nasz plan. Jeśli Joseph będzie w dobrej formie, to na pewno zwycięży. Zresztą to dla nas walka z rodzaju być albo nie być. Musimy to wygrać - dodał trener dawnego championa, Kevin Barry.